Zapewne każda z Was miała kiedyś styczność z produktami Bielendy. Ja osobiście kocham peelingi i masła do ciała produkowane przez tę firmę. W ostatnim poście mogliście przeczytać o peelingu do ciała także z serii Fruit bomb. Z racji tego, że po wykonaniu peelingu zaleca się zastosowanie masła do ciała, postanowiłam napisać ten post po tym z peelingiem. Dzisiaj więc opowiem Wam o maśle do ciała, które mnie przekonało do siebie, mimo kilku wad. Trudno było o nim nie słyszeć, jednak znalazłam w internecie tylko parę recenzji masła Bielendy w tym zapachu, dlatego przetestowanie go wydało mi się dobrym pomysłem :)
Od producenta
"Aksamitne kremowe masło do ciała o zapachu papai to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry. Masło ma właściwości ujędrniające i nawilżające. Kompleksowo pielęgnuje ciało, aktywnie regeneruje naskórek, uelastycznia go, przywraca mu wyjątkową miękkość i gładkość. Intensywny zapach egzotycznej papai poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie. Podaruj swojej skórze owocową pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnącym, zmysłowym i bardzo apetycznym."
Stosowanie
Masło wmasować w skórę całego ciała. Przed zastosowaniem masła zaleca się wykonanie Peelingu do ciała papaja.
Skład
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Caprylic Triglyceride, Glyceryl Stearate, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cetearyl Alcohol, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Polyacrylate, Citric Acid, Maltodextrin, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Cl 19140 (Acid Yellow 23), Cl 14700 (FD&C Red No. 4).
Zapach
Jest egzotyczny, ale również sztuczny. Przypomina zapach papai, jednak i tak czuć w nim chemię. Bardziej przypadł mi do gustu zapach winogrona w peelingu do ciała tej firmy. Utrzymuje się na skórze kilka godzin; dłużej, niż zapach peelingu (na pewno dlatego, że peeling spłukujemy, a masła nie). Po zapachu spodziewałam się czegoś więcej.
Konsystencja
Bardziej przypomina krem niż masło. Ma kolor bardzo jasnego ecru, prawie że biały. Łatwo rozsmarowuje się na ciało. Masło szybko wnika w skórę.
Wydajność
Moim zdaniem 100ml to trochę mało produktu w opakowaniu. Plusem tak małej objętości jest jednak to, że możemy kupić małe opakowanie masła, sprawdzić, czy nam się podoba zapach, konsystencja, działanie, a później najwyżej kupić jeszcze jedno pudełeczko. Więcej o wydajności pisałam TU.
Efekt po stosowaniu
Skóra nawet kilka godzin po aplikacji jest miękka i nawilżona. Jest dość jędrna. Nie zauważyłam jednak właściwości regenerujących naskórka. Masło odświeża ciało i jest bardzo relaksujące. Rzeczywiście poprawia samopoczucie. Może i dobrze, że zapach nie jest zbyt nachalny, bo taki delikatny pozytywnie oddziałuje na nastrój.
Cena
Spotkałam się tylko z jednym wariantem objetościowym i chyba innego nie ma.-100ml za 5,99zł (59,90zł/l)Mi się udało kupić peeling na promocji za 3,99zł ^^ (39,90zł/l)
Mi się udało kupić peeling na promocji za 3,99zł ^^ (39,90zł/l)
Podsumowanie
Produkt prosty w stosowaniu, łatwo rozprowadza się go na ciało. Skład jest dłuuugi i jest w nim parafina, jednak masło nie pozostawia filmu na skórze. Zapach jest sztuczny i słabo wyczuwalny. Konsystencja przyjemna. Cena jest naprawdę niska (na pewno ta promocyjna :) ). Mało ujędrnia ciało i przyjemnie odświeża. Działa lepiej, niż peeling.
Kupię ponownie
A przed chwilą dowiedziałam się o mojej pierwszej wygranej w rozdaniu u GingerG ^^ Już nie mogę się doczekać paczuszki :) A w niedzielę już wyjeżdżam na dwa tygodnie do Hajdúszoboszló na Węgrzech. Ale będzie super!
Ja właśnie używam duetu arbuzowego, który jest świetny! :3
OdpowiedzUsuńJuż czuję te zapachy :D Ciekawa jestem czy są tak samo dobre jak te z serii Professional
OdpowiedzUsuńcena zachęca:) ten cm pustki u dołu peelingu mnie zdziwił:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach papai ☺
OdpowiedzUsuńCena zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej i życzę udanego wyjazdu:)
Bardzo fajne kremy. Fioletowy jest piękny :)
OdpowiedzUsuńMam go, zapach jest delikatny, ale bardzo ładny ;) Kupiłam też ostatnio wersję winogronową za 1,49 zł, czeka na swoją kolej .
OdpowiedzUsuńO jejku! Za 1,49zł ?! Muszę pojeździć po Biedrach w poszukiwaniu tych masełek za to 1,49! Dzięki za info :)
UsuńSzkoda, ze zapach masła jest trochę chemiczny :/
OdpowiedzUsuńMasło miałam i bardzo polubiłam, choć faktycznie zapach nie jest do końca naturalny, dlatego wolę wersję arbuzową :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty firmy Bielenda, ale tego jeszcze nie miałam. Ciekawa jestem jak pachnie. :D
OdpowiedzUsuńFirmę Bielenda bardzo lubię i kuszą mnie ich masła do ciała :) Chętnie wypróbuję jeśli jeszcze je znajdę w Biedronce :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te masełka ale póki co muszę rozprawić się z zapasami i nic nie kupuję.
OdpowiedzUsuńHej Hej! :) Ja miałam "papajowy" peeling do ciała, był spoko :) Natomiast mam już drugie opakowanie masła, winogronowego. Żałuję, że kupiłam drugie opakowanie, choć masło jest dobre to jak dla mnie ten zapach jest sztuczny i duszący i mam wrażenie, że to masło śmierdzi , a nie ładnie pachnie ;/ Może dlatego, że "przejadł" mi się ten zapach, nie wiem... ;)
OdpowiedzUsuńJa mam winogronowy za 1,49 :-)
OdpowiedzUsuńMam takie same tylko że arbuzowe, świetne !
OdpowiedzUsuńMam w zapasach masło arbuzowe. Mam nadzieję, że zapach jednak przypadnie mi do gustu :P
OdpowiedzUsuń